poniedziałek, 13 stycznia 2014

"Podróż dookoła świata" - jedna z naszych opowieści

„Podróż dookoła świata” autor Krzyś Powieczko klasa III

Był sobie chłopiec o imieniu Darek, który bardzo lubił podróżować. Gdy dorósł jego marzenie się spełniło i został fotoreporterem.
Pewnego dnia dostał zlecenie wyjazdu na Alaskę, gdzie łowił i fotografował ryby takie jak: malma, rerka, pstrąg źródlany i potokowy oraz wiele innych zwierząt. Złowił też małą bryłkę złota. Idąc przez rynek wszedł do sklepu, w którym było zdjęcie osoby z taka właśnie bryłką. I tak rozpoczęła się jego wielka przygoda z podróżami. Sprzedał bryłkę, a za uzyskane pieniądze rozpoczął podróż dookoła świata.  Fotografował Jezioro Lake Seperion, nad którym błyszczała piękna zorza polarna. Łowił i fotografował w dalszym ciągu ryby (niszczuka, krokodyla, łososia szlachetnego i muskie).
Zwiedził potem Azję, a w niej grób Tajmahal (czytaj taczmahal), rzekę Amur (nazwa pochodzi od nazwy czarnego smoka), w której żyją sumy sołatko.
Potem wyjechał do Australii, gdzie zobaczył piękne lasy, kangury, krokodyle, koale, wąsaty, diabły tasmańskie i kolczatki. Dotarł aż do Sydnej, gdzie w dalszym ciągu oddawał się swojej pasji.
Dzięki podróżom nazbierał dużo pamiątek i fotografii.

Był szczęśliwy, że udało mu się spełnić marzenia.

Opowiadanie powstało podczas spotkania na pikniku literackim i zostało wymyślone do wyciętych obrazków ze starych gazet.

czwartek, 9 stycznia 2014

Własna historia

Tematem na kolejnym spotkaniu po dość długiej przerwie była historia z książki Detektywa Kwiatkowskiego. Detektyw Kwiatkowski odebrał telefon pewnego wieczoru od dziewczyny, która wołała pomocy. Natychmiast ruszył jej na pomoc. Ślady zaprowadziły go do starego domu, w którym i on sam został uprowadzony. Jak skończyła się ta historia? O tym ciąg dalszy w książce.

Z kilku starych zdjęć i obrazków przedstawiających zwierzęta, osoby i krajobrazy układaliśmy własne historie. A oto co nam wyszło.
Pewien człowiek o imieniu John lubił nurkować. Pewnego dnia popłynął do Ameryki, gdzie przemierzając stepy i pustynie dotarł do starego zamku. Znalazł tam mapę prowadzącą do kominów, w których mieszkała żaba. Była to żaba niezwykła, bo spełniała życzenia. Nurek wypowiedział te życzenia ale warunek był taki, że musiał on tę żabę pocałować. Z pewnym przymusem ale zrobił to i wtedy okazało się, że to była zaklęta księżniczka.

Zabawa była bardzo fajna w wymyślaniu tych historii. Zapraszam na kolejne spotkanie. P. Agnieszka :)