poniedziałek, 9 stycznia 2017

"Pax" Sara Pennypacker [recenzja]

"Pax" to jedna z tych książek, które warto mieć w domowej bibliotece. Już od pierwszej strony i pierwszych słów towarzyszy napięcie, które staje się silniejsze z każdą następną stroną. Małe wspomnienie wojny nie jest tutaj tłem, a jedynie lupą do wydarzeń dla autora ważniejszych, a mianowicie dla przyjaźni i miłości i zaufaniu. Wielu z nas ma zwierzęta w domu-dajecie temu dowód w dniu Zwierzaka-ale czy każdy z nas oddałby wszystko, aby odnaleźć swojego pupila? Pewnie nie każdy i pewnie nie wszyscy.
Główny bohater Peter- 10 letni chłopiec został zmuszony oddać swojego liska Paxa do lasu. Jego ojciec szedł na wojnę, a dziadek chłopca  nie chciał się nim zająć. W aucie lisek poznał po zachowaniu swojego człowieka, że coś jest nie tak. Ale ufał mu bezgranicznie i nie sądził, że chłopiec go porzuci. Peter zalany łzami odjechał, a Pax czekał przy drodze z żołnierzykiem w pysku.

Peterowi nie udało się zapomnieć o lisku, martwił się o Paxa, który po kilku dniach rozłąki musiał nauczyć sobie radzić samemu. Chłopiec postanawia jednak mimo wszystko wyruszyć na poszukiwania. Jadł wziete zapasy, spał w kryjówkach, chował się przed ludźmi. Szedł dalej nawet ze złamaną nogą.
W tym czasie Pax poznał lisicę i jej chudego brata. Opowiedzieli mu jak ludzie zabili ich rodzinę. Odradzali mu czekania na chłopca,bo on też taki jest. Pax nadal jednak szukał zapachu chłopca i czekał.... Pewnego dnia dotarł do obozowiska,  w którym stacjonował ojciec Petera. Poznał go po zapachu ale uciekł stamtąd z szynką w pysku, gdyż ojciec chłopca nie był zbyt miły dla niego. Pax rozpoznał również to miejsce-bawił się tu ze swoim chłopcem. Jego nadzieje odżyły.
Peterem w tym czasie opiekowała się starsza kobieta, która go znalazła - Vola. Złamanie nogi opóźniło jego drogę o kilka tygodni. Ale gdyby nie ona Peterowi nie udałoby się wyruszyć w dalsze poszukiwania.
Pax nadal czekał..., wąchał okolicę..., czekał przy drodze, gdzie go zostawiono...
Peter tęsknił..., myślał czy Pax jeszcze żyje...
Czy uda im się spotkać? Zakończenie jak dla mnie było trochę smutne. Ale o tym niech każdy doczyta sam.

 Czy polecam tą książkę? TAK      Czy mam je w bibliotece? TAK
Bardzo zależy mi na Waszych komentarzach.  Jeśli tu byłeś/byłaś proszę napisz kilka słów dla innych :):)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz