

A wykorzystaliśmy i przeczytaliśmy całą książkę ze wspomnianej serii pod tytułem "Historia pewnego statku: o rejsie Titanica".


W książce opowiedziana jest historia małej Ewy, która płynęła razem z rodzicami. Jej tata w Ameryce miał dostać lepszą pracę. Niestety nie przeżył tej katastrofy. Mama i Ewa patrzyły z szalupy jak statek tonie i razem z nim wszyscy inni...
Titanic był wtedy największym statkiem na świecie. Wypłynął w trasę w Anglii do Ameryki - do Nowego Yorku, do którego nigdy nie dopłynął.




W trakcie tonięcia niektórzy grali w karty, wychodzili na kolację, grała orkiestra i nawet nie wiedzieli co się dzieje.
Statek nabierał coraz szybciej i coraz więcej wody. Dziura była zbyt duża. Katastrofa była dla wszystkich wielkim zaskoczeniem.
Oglądaliśmy sporo zdjęć dostępnych w internecie oraz w czasopismach. Wszyscy byliśmy zdziwieni, że taki kolos spoczywa teraz na dnie Oceanu.
Na koniec zrobiliśmy łódki, które miały przedstawiać nasz Titanic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz