Krótko o książce - Pewnego dnia na placu zabaw zjawia się królewna. Skąd? Nie wiadomo. Dzieci obserwują ją uważnie. Uważają, że się z nich śmieje, bo oni tacy brudni i nieubrani, a ona onieśmielała ich swoją koroną i wytworną suknią z falbankami. Królewna stała w rogu placu i również się przygląda. Szymek uważał, że pewno ich w ogóle nie rozumie, gdyż wszystkie królewny jakie do tej pory widział mieszkały w zamkach, wychodziły za królewiczów, a potem mama zamykała książkę i mówiła "Dobranoc". "Nie pamiętał, żeby w którejś z bajek jakaś królewna sterczała pół dnia pod trzepakiem". W końcu odważył się Wojtek i odezwał się do niej. Amelka - bo tak miała na imię - opowiedziała im o trochę o sobie. Jej życie upływało wśród nudnych narad, w pustych komnatach, gdzie nie było dzieci. Amelka była zachwycona zabawami na podwórku i szybko zdobyła sympatię dzieci. W końcu miała przyjaciół i nie czuła się już taka samotna.
Ilustracje książki są bardzo ciekawe i na pewno zachęcające do czytania.
Czy polecam tę książkę? TAK Czy przeczytałabym ją jeszcze raz? TAK Czy jest w bibliotece? TAK
Bardzo zależy mi na Waszych komentarzach. Jeśli tu byłeś/byłaś proszę napisz kilka słów dla innych :):)
P. Agnieszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz